Wiem, że muzyka nie powinna zaliczać się do kategorii
„kino”, jednak chodzi o muzykę filmową, dlatego pozwoliłam sobie na taki krok. Uwielbiam
słuchać muzyki filmowej, zwłaszcza wieczorem. Zawsze sięgam po płytę z tą
właśnie muzyką kiedy szukam natchnienia. Ten gatunek jest niezwykle różnorodny.
Pomyślcie tylko ile melodii kojarzycie, jeśli się nad tym zastanowić. Od
wesołych dźwięków w kreskówkach, przez utwory stanowiące tło w komediach jak
„Sorcerer’s Apprentice” Dukasa , aż do muzyki potęgującej akcję w filmach
sensacyjnych, itp. Kiedy oglądam film, szczególnie w kinie, zwracam uwagę na
wiele rzeczy, w tym na muzykę. To ona tworzy nastrój i jest niezwykle ważna,
choć tak niepozorna i często spychana na dalszy plan. Muzyka w filmach wzbogaca
grę aktorską. Wyobraźcie sobie scenę pościgu, albo romantycznego pocałunku z
ciszą w tle – NUDA. Nie cierpię siedzieć na sali pełnej ludzi kiedy pokazywana
jest wzruszająca scena i w tle zaczyna lecieć chwytająca za serce melodia,
która powoduje, że łzy lecą potokiem po moich policzkach (co innego w domu, tam
bez żadnych wewnętrznych oporów siedzę z paczką chusteczek i ryczę jak bóbr J). Jestem wdzięczna
kompozytorom za ich ciężką pracę. Gdyby nie muzyka, świat kina wiele by
stracił. Poniżej przedstawiam kilka soundtrack’ów z różnego rodzaju filmów.
Miłego wieczoru!
„Sherlock
Holmes” muz. Hans Zimmer
“Poseidon”
muz. Klaus Badelt
“Mr. and
Mrs. Smith” muz. John Powell
„Pink
Panther” muz. Henry Mancini
“The Ghost
Writer” muz. Alexandre Desplat
“Meet the
Fockers” muz. Randy Newman
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz